Recenzja filmu

Joker (2019)
Todd Phillips
Joaquin Phoenix
Robert De Niro

Joker w świetle lamp

Miasto nocą.  Ciemne zakamarki schowane między drapacze chmur. Kłęby dymu ulatniają się z kanalizacji i podejrzanych lokali. Obskurne metro pędzi w stronę centrum, a światła samochodów mieszają
Windy w Gotham również nie są w najlepszym stanie. Jedną z nich, obdrapaną i szwankującą jedzie Arthur Fleck. Już na samym wstępie poznajemy jego historię. Klisza z wizyty w gabinecie psychoterapeuty i rzut oka na osobisty dziennik sugerują, że zmaga się z chorobą psychiczną. Windą wraca do swojego mieszkania, które współdzieli z matką. Dodajmy, że na co dzień pracuje jako klaun. Połączenie, które w Gotham nie zwiastuje niczego dobrego. 
Miasto i tak jest ostatnio kłębkiem nerwów. Choć nikt by się tego nie spodziewał, to Arthur ma w rękach cyngiel, którym może wyzwolić całe drzemiące w nim zło. Prowokują go mieszkańcy, którzy nie wiedzieć czemu (wykrzyczane „What’s wrong with you people?”) są ostatnio tacy obcy i wrodzy. Powód do pociągnięcia za cyngiel znajduje się sam. Nie będę Wam zdradzał, co dokładnie się stało. Powiem tylko, że to bogaci staną się wrogiem numer jeden w Gotham, a losy samego Flecka nierozerwalnie połączą się z człowiekiem o nazwisku Wayne. 
Zresztą A.F. nigdy nie miał szczęścia do ludzi. Prawie wszyscy, oprócz kolegi z pracy i młodej sąsiadki spotkanej w windzie, byli dla niego okrutni. Niezrozumienie, szyderstwa, brak uwagi i wrogość znaczą wszystkie jego relacje. W ciągu dwugodzinnej historii zobaczymy jak konfrontuje się z dwójką najważniejszych mu osób, matką i gospodarzem ulubionego talk-show. Jako widzowie jesteśmy skazani na obserwowanie. Nie mamy od Flecka, jego bólów i rozczarowań ani chwili przerwy. Zresztą tak jak on sam nie mam jej od siebie. Jest niepodzielnym panem ekranu. Jedynym środkiem wyrazu jaki ma zdaje się przedziwny taniec, wyzwalany jakby samoistnie w momentach ulgi. Napięcia mu nie brakuje. Ryczące metro, dudniące samochody i krzyki dookoła. Otoczeni przez hałas czujemy się nawet siedząc w kinie, co dopiero ma powiedzieć bohater?
Środki filmowe zastosowane przez twórców bardzo konsekwentnie i sugestywnie budują świat Jokera. Joaquin Phoenix dźwiga ogromny ciężar na swoich wychudzonych barkach. Jak sam wspomina w wywiadach zrzucenie tylu kilogramów dało mu przedziwną mobilność. W pamięć zapadła mi szczególnie scena w szatni, w której nagi od pasa w górę bohater mocuje się ze skórzanym butem. Jego ciało nadęło się jak worek, z czymś żywym i niezidentyfikowanym wewnątrz. Ważną rolę gra kolorystyka. Wiele scen jest silnie wysyconych kolorystycznie, budując odrealniony klimat lokacji. Utrzymanie całości w chłodnych barwach, przełamanych jedynie w paru momentach-odskoczniach, w których bohater czuje się dobrze (jak np. sceny z programu talk-show oglądane w telewizji), sprawia, że świat filmu jest w naszych oczach zimny i surowy. Lawrence Sher, autor zdjęć do Jokera opowiadał w wywiadach o specyficznych warunkach, w których pracowała ekipa. Część scen kręcono podczas tzw. błękitnej godziny, czyli czasu, w którym słońce zaszło już za horyzont, ale na niebie pozostają jeszcze resztki światła, barwiąc je na głęboki, błękitny kolor. Ten moment trwa tylko chwilę; ok. pół godziny,  ale pozwala oświetlić scenę niepowtarzalnym światłem. Dla dodatkowego efektu, inspirowanego światłem ulicznym lat siedemdziesiątych użyto niepopularnych już w Stanach lamp sodowych. Doskonale dobrano kostiumy i scenografię. Charakteryzacja podkreśla obłęd i uczucia A.F.. Wspaniale odmalowany klimat Gotham pozwala nam zrozumieć przemianę jaką przechodzi bohater stopniowo stając się Jokerem. 
Pojawia się tylko pytanie: Dla kogo? O czym? Po co? Czy rzeczywiście tylko o antybohaterze uniwersum DC, osławionym przeciwniku Batmana? Jeśli tak to szkoda. Utrwalony do tej pory obraz jakoś bardziej mi odpowiadał i chyba nie potrzebowałem dalszych interpretacji. Kreacja Heatha Ledgera podoba mi się z każdej strony.
Czy może głębiej? O człowieku, który krzywdzony od dzieciństwa pokazuje nam jak to jest popadać w obłęd? Jeśli tak, to zadano nam ważną lekcję, a sama forma jej przeprowadzania; film, jest arcyciekawa! 
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Jakiś czas temu wytwórnia Warner Bros odpowiedzialna za uniwersum DC zorientowała się, że pod względem... czytaj więcej
Opowiem wam dowcip. - Puk, puk! - Kto tam? - Todd Phillips. Za ułamek budżetu standardowej ekranizacji DC... czytaj więcej
Postać Jokera to istny fenomen popkultury. Pojawiała się już w niezliczonej ilości komiksów, gier,... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones